To, co oglądają najmłodsi na YT często przyprawia rodziców o zdumienie i szybsze bicie serca. Nie chodzi o wrzucone "na nielegalu" animowane bajki, a o różnego rodzaju pranki i unboxingi (przepraszamy za te anglicyzmy, ale najlepiej oddają treść serwisu). Tego typu filmy cieszą się dużą popularnością, tylko absolutnie niczego nie uczą.

YouTube postanowił więc, że zainwestuje 100 mln dol. w wartościowe i ambitne treści przeznaczone dla najmłodszych użytkowników. Prawda jest taka, że obecnie większość treści wideo publikowanych w serwisie to niezbyt mądre filmy pokazujące tzw. unboxingi, czyli rozpakowywanie zabawek, pranki (czyli psikusy) i scenki z życia rodzinnego.

Na YouTubie są oczywiście obecne bardziej ambitne treści, taki jak np. Khan Academy, ale to nie one biją rekordy popularności. YouTube, wielokrotnie był piętnowany za fakt, że ułatwia zdobywane popularności różnego rodzaju patostreamerom. Aby zmienić swój wizerunek serwis postanowił zainwestować 100 mln dol. w bardziej ambitne produkcje. Platforma, należąca do grupy Alphabet, postanowiła ustanowić fundusz w wysokości 100 mln dolarów, z którego finansować będzie filmy promujące takie cechy jak: odwaga, współczucie, ciekawość, uczciwość, wytrwałość, samokontrola, empatia i kreatywność oraz umiejętność komunikacji i pracy zespołowej.

Wszystkie nasze programy będą miały na celu wspieranie dzieci w odkrywaniu ich unikalnych atutów i pasji. Przede wszystkim chcemy tworzyć treści, które będą inspirowały dzieci do rozwijania umiejętności życiowych i realizowania pasji, nabierania zdrowych nawyków i dbania o siebie. Chcemy, żeby nasze treści pomagały dzieciom w rozumieniu kultury i różnorodności kulturowej oraz pomagały im związać się ze społecznością” – napisał YouTube w komunikacie dla swoich partnerów biznesowych.

Prawdopodobnie YT liczy także na to, że przyciągnie nowych reklamodawców. Treści dla dzieci, nie budzące wątpliwości natury etycznej i moralnej, zweryfikowane i bezpieczne będą dla reklamodawców bardzo cenne. 100-milionowy fundusz zostanie rozdysponowany w ciągu najbliższych trzech lat.

Jednocześnie już we wrześniu zeszłego roku YouTube wprowadził serię zmian w celu lepszej ochrony dzieci i ich prywatności, będących jednocześnie odpowiedzią na zarzuty Federalnej Komisję Handlu USA (FTC). Wszyscy twórcy, korzystający z YouTube Studio muszą oznaczać swoje treści jako przeznaczone, lub nie, treści dla dzieci.



Źródło: chip.pl