Mikroblogowy serwis społecznościowy Twitter od lat słynął z tego, że jego użytkownicy mogli w pełni cieszyć się wolnością słowa. W 2015 roku to się jednak zmienił - pod ogromnym naciskiem publicznym, administracja serwisu zaczęła blokować możliwość wypowiedzi najbardziej ekstremistycznym grupom. Przez ostatnie pół roku zawieszono 235 tysięcy takich kont.

A to z kolei oznacza, że od zeszłego roku z Twittera zniknęło 360 tysięcy kont, uznanych jako promujące terroryzm i inne ekstremistyczne i szkodliwe zachowania.

Wielu może krytykować zbyt wolne tempo działań administracji serwisu Twitter, my jednak doceniamy, że konta zgłoszone "do usunięcia za poglądy" najpierw oceniane są przez wyznaczony w tym celu zespół, składający się z pracowników Twittera. Może i jest to wolniejsze rozwiązanie, niż to, które wprowadził u siebie Facebook, gdzie jeśli jakiś fanpage otrzyma odpowiednio dużą liczbę zgłoszeń, prawie na pewno zostanie usunięty (co z kolei stworzyło kolejny problem, w którym duże grupy ludzi o odmiennych poglądach starają się "zamknąć usta" stronie, która reprezentuje inny światopogląd), ale z pewnością bardziej obiektywne.



Źródło: chip.pl