Od czasu listopadowej konferencji dla developerów Samsung publicznie nie pokazał swojego gorącego flagowca. Galaxy F, jak nazywany jest roboczo "składak", został pokazany na targach Consumer Electronics Show wybranym partnerom za zamkniętymi drzwiami. Z ich opinii wynika, że sprzęt nie jest jeszcze gotowy do wprowadzenia na rynek.

Koreański portal The Investor porozmawiał z osobami, które mogły w Las Vegas obejrzeć prototyp Galaxy F. Okazuje się, że urządzenie boryka się z pewnym problemem – nie da się go złożyć całkowicie. Boki smartfonu pozostają lekko podniesione. Całkowite dociśnięcie ekranów do siebie może doprowadzić do jego pęknięcia. W aktualnej wersji prototypu widoczny jest znak zgięcia w trybie tabletu, ale ma to być naprawione w ostatecznej wersji Galaxy F.

Inny partner, który miał okazję zobaczyć telefon na żywo twierdzi, że po rozłożeniu urządzenie jest cienkie, natomiast w trybie smartfonu dobrze się je trzyma. Nie ma też uczucia, że jest zbyt grube jak na dzisiejsze standardy. Kolejna osoba przyznała, że Galaxy F będzie bardzo przydatny dla osób, które mają obecnie zarówno smartfon jak i tablet dzięki funkcjom usprawniającym wielozadaniowość.

Samsung podczas tegorocznych targów Consumer Electronics Show nie zdradził daty premiery swojego flagowca, ale partnerzy biznesowi dowiedzieli się, że kampania marketingowa będzie kierowana do mężczyzn po 40-stce, którzy pamiętają dobrze telefony z klapką i preferują większe ekrany w smartfonach. Jeden z uczestników spotkania z Samsungiem wyjawił, że producent zamierza wyprodukować około miliona sztuk, a cena detaliczna urządzenia to około 5 tysięcy złotych (1330 dolarów).

Nad rozkładanymi smartfonami z elastycznym ekranem pracują niemal wszyscy topowi producenci m.in. Xiaomi, Lenovo, LG. Bardzo jednak możliwe, że żadnego z tych modeli nie zobaczymy na rynku w tym roku.



Źródło: chip.pl