Konsole nowej generacji wyjątkowo długo opierają się działaniom hakerów. Pewien haker twierdzi jednak, że złamał właśnie zabezpieczenia PS4, dzięki czemu w niedalekiej przyszłości będzie można odpalić na konsoli Sony nielegalne oprogramowanie.

Już w maju tego roku piraci z Brazylii znaleźli sposób na "piracenie" konsoli PS4. Sklepy w szarej strefie klonowały zawartość legalnej konsoli PS4 z grami kupionymi w PS Store na konsole klientów - wszystko przy użyciu Raspberry Pi. Szczegóły tego procesu nie zostały jednak ujawnione, trudno więc było mówić o publicznym złamaniu zabezpieczeń.
Teraz haker posługujący się pseudonime CTurt twierdzi, że dzięki przygotowanemu przez niego exploitowi możliwe jest przygotowanie zrzutu pamięci RAM z aktywnymi procesami. To zaś otwiera furtkę do implementacji własnego oprogramowania konsoli z czym wiąże się przede wszystkim możliwość uruchamiania pirackich gier. Haker przyznaje jednak, że to rozwiązanie działa na starej wersji systemu (1.76). Na razie nie wiadomo, czy uda mu się osiągnąć to samo na aktualnej wersji oprogramowania (3.11).

ŹRÓDŁO: CHIP.pl