Wszyscy cieszymy się, że dyski SSD zdecydowanie potaniały w ciągu ostatnich kilku miesięcy. No... prawie wszyscy. Producenci pamięci NAND z pewnością nie mają powodu do zadowolenia.

DRAMeXchange opublikował raport z ostatniego kwartału ubiegłego roku. Dotyczy on rynku pamięci NAND, będących podstawą dysków SSD. Wszyscy ujęci w nim producenci zanotowali znaczący spadek przychodów niż w kwartale wcześniejszym.

Cała branża odnotowała przychód mniejszy o prawie 17 procent, czyli ponad 14 miliardów dolarów. Według analityków DRAMeXchange powodów tak dużego spadku przychodów jest kilka. Pierwszym przyczyną ma być zmniejszenie się liczby zamówień na nośniki dla rynku serwerowego. Winę za zaistniałą sytuację ponosi też mniejsza niż spodziewana sprzedaż smartfonów (szczególnie Apple’a). W pewnym stopniu powodem spadku przychodów jest także spowolnienie na rynku komputerów PC wywołane niedoborami procesorów Intela.

W tym przypadku największy traci najwięcej. Spadek przychodów najsilniej odczuł Samsung. 28,9 procent mniej niż w przypadku kwartału trzeciego to potężna redukcja. I to właśnie temu (między innymi) zawdzięczamy niskie ceny nośników SSD. Wielu producentów wykorzystuje bowiem układy produkcji południowokoreańskiego giganta. Samsung wycofuje się przy tym z produkcji starszych pamięci typu 2D NAND.

Najlepiej wypadł do niedawna współpracujący ściśle duet: Micron oraz Intel. „Niebiescy” wygenerowali przychód o 2,4 procenta większy niż w trzecim kwartale 2018 roku. Nie jest tajemnicą, że to efekt sprzedaży pojemnych i drogich nośników. Micron wprawdzie stracił względem poprzedniego kwartału, ale ledwie o 2,2 procenta. Producent zyskuje na nośnikach typu UFC.

Podsumowując – czwarty kwartał 2018 r. był dla producentów nośników mało satysfakcjonujący. Nie można tego powiedzieć jednak o całym roku 2018. Rok do roku cały rynek zyskał 10,9 procent, generując przychód na poziomie 63,2 miliardów dolarów.

ŹRÓDŁO: CHIP.pl