Nie tak dawne problemy Google okazały się być wynikiem ataku hakerskiego. Czy w przypadku firmy z Redmond mieliśmy do czynienia z podobną przyczyną kłopotów? Możliwe, że winne są pożary w Kalifornii.

Microsoft przyznał, że niektórzy użytkownicy od niedzieli wieczór mieli kłopot z usługami Azure i Office 365. Ten problem dotyczył osób, które logują się do usług Microsoftu stosując uwierzytelnianie wieloetapowe. Dotyczy to usług Azure Active Directory i Office 365. Jak podaje Microsoft, awaria dotyczy części Europy, Azji i Pacyfiku oraz Ameryki.

Rzecznik Microsoftu powiedział, że: wielu klientów, których dotyczył ten problem, loguje się już poprawnie. Kontynuujemy rozwiązywanie problemu opóźnienia, z którym mają do czynienia użytkownicy korzystający z uwierzytelniania wieloskładnikowego.

Myślę, że problem z Azure pokazuje, dlaczego duże, a teraz średnie i mniejsze przedsiębiorstwa stawiają na wielu różnych dostawców usług w chmurze – powiedział Robby Hill, CEO HillSouth, firmy partnerskiej Microsoftu w rozmowie z CRN. Przerwa w dostawie od jednego dostawcy, bez względu na to, jak duży lub szanowany by nie był, nie powstrzymuje prawidłowego działania firmy.

Microsoft nie podaje przyczyny awarii. Usługi w chmurze są i będą coraz częściej celem ataków. Kilka dni temu atakowane były usługi Google’a. Za atakiem stali, (uwaga, odrobina ironii) czego z pewnością nikt się nie spodziewał, hakerzy z Rosji i Chin. Czy Microsoft jest celem podobnego ataku? Możliwe, że firma z Redmond wyda oświadczenie w tej sprawie gdy już ostatecznie upora się z problemem. Na chwilę obecną wiele serwisów podaje informację, że za problemem stoją pożary pustoszące Kalifornię. Powodują one utrudnienia w dostawach prądu.

Źródło: chip.pl