Nie każdy smartfon musi kosztować kilka tysięcy złotych i mieć procesor, który zawstydza wydajnością kilkuletnie pecety. Wiele spośród używanych na świecie smartfonów to proste, budżetowe konstrukcje. Nowy Huawei Y3 2018 to taki właśnie niedrogi smartfon.

Do sieci wyciekły dane dotyczące nowego smartfonu Huawei z budżetowej serii Y, konkretnie kolejnej odsłony Y3. Seria tam ma swoją, wcale nie krótką tradycją. Telefony o nazwie Y3 powstają bowiem od czasów Androida 4.4 KitKat.

Jakie zmiany wprowadza nowy Y3? Zacznijmy od, moim zdaniem najważniejszej: system operacyjny, który znajdziemy na najnowszej odsłonie budżetowej serii Huawei to Android 8.1 Oreo. Zgadza się, nowy budżetowy smartfon Huawei pracuje na nowszym systemie niż większość flagowców.

Wewnątrz jednak znajdziemy podzespoły, które trudno nazwać supernowoczesnymi. Sercem telefonu jest procesor MediaTek MT6737. Jest to czterordzeniowy SoC o niezbyt wysokiej częstotliwości pracy (1250 MHz) wykonany w procesie technologicznym 28 nm. Jego wydajność jest oczywiście w zupełności wystarczająca do podstawowych zadań, jednak trudno nazwać nowoczesnym procesor, który powstał w pierwszej połowie 2016 roku już jako konstrukcja budżetowa. Wbudowany w SoC układ graficzny to mali T720 MP2 o częstotliwości 650 MHz. W Huawei Y3 2018 procesor ten będzie miał do dyspozycji 1 GB pamięci RAM, co w dobie smartfonów mających nawet po 6 lub więcej gigabajtów może wydawać się raczej żartem niż elementem specyfikacji.

Na dane pozostawiono 8 GB. Nie ma niestety, póki co, żadnych danych dotyczących multimedialnych funkcji nowego smartfonu. Jednakże poprzednik mógł pochwalić się aparatem o rozdzielczości 8 megapikseli i wątpliwe, by producent zastosował w nowszym modelu słabszy sensor.

Pewnym rozczarowaniem (chociaż nie jest to odstępstwo od tego, co widzieliśmy w poprzedniku) może być pojemność baterii. Ta wynosi bowiem ledwie 2200 mAh. Dla bardziej zaawansowanej konstrukcji oznaczałoby naprawdę krótki czas pracy na baterii. Huawei Y3 2018 ratuje jednak to, że posiada niewielki, 5-calowy ekran o rozdzielczości 854 na 480 pikseli. Takie wyświetlacze zwykle czerpią niedużo prądu Prawdopodobnie to ten sam ekran, który widzieliśmy w modelu 2017. Nieznana jest planowana cena nowego telefonu. Poprzednika można kupić za około 200 złotych.



Źródło: chip.pl