Wytwórnia Disney nie narzeka na brak pieniędzy i nie waha się ich wydawać. Przymierzała się ponoć do kupienia Twittera, a teraz chce wzmocnić ofertę ESPN poprzez… kupno Netflixa.

Netflix, choć jest jednym z liderów rynku cyfrowego wideo na żądanie, ma problemy. W Stanach Zjednoczonych odnotowuje już minimalne wzrosty, a ceny akcji pozostawiają wiele do życzenia. Teraz jednak ich wartość wzrosła aż o 4,1 proc. Wszystko z powodu plotek, że do zakupu Netflixa przymierza się Disney.

Przejęcie Netflixa przez Disney’a ma wielki sens dla tej drugiej firmy, która szuka nowych metod na dostarczenie klientom treści z marki ESPN. To jednak mogłoby oznaczać, że konkurujące z Disney’em wytwórnie wycofałyby się ze współpracy z Netflixem i zaprzestały oferowania na nim swoich produkcji.

Doświadczenie uczy jednak, że Disney nie boi się ryzykownych przejęć. Wytwórnia zakupiła takie studia, jak Pixar, Lucasfilm czy Marvel Entertainment.

Źródło: chip.pl