Jeszcze rok temu przedstawiciele Netflixa zarzekali się, że w ich usłudze na pewno nie pojawi się opcja oglądania filmów w trybie offline. Czasy jednak się zmieniają.

Ted Sarandos, który pracuje dla Netflixa jako Chief Content Officer (czyli osoba odpowiedzialna za materiały dostępne w serwisie) w wywiadzie dla CNBC stwierdził, że pojawienie się Netflixa w krajach rozwijających się, a więc takich, w których dostęp do internetu jest mocno ograniczony, w końcu spowoduje pojawienie się trybu offline w tym serwisie.

Sarandos nie podał oczywiście żadnych szczegółów, co prawdopodobnie oznacza, że opcja ta - o ile w ogóle się pojawi - nie pojawi się zbyt szybko. Netflix prawdopodobnie nie ma jeszcze sprecyzowanego pomysłu na to, jak udostępniać swoim użytkownikom materiały offline w bezpieczny (dla Netflixa) sposób.

Całkiem niezłe rozwiązanie tego problemu umożliwia serwis Spotify, który pozwala użytkownikom na pobieranie muzyki na swoje urządzenia i odtwarzanie jej bez konieczności dostępu do internetu - a dzięki temu, że pliki są zaszyfrowane i tylko oficjalna aplikacja Spotify jest w stanie je odtworzyć, serwis nie musi się martwić o to, że abonenci po pobraniu wszystkich interesujących ich utworów zrezygnują z płacenia abonamentu.

Źródło: chip.pl