» Jak zostać partnerem handlowym?
» Zapomniałeś hasła?
jesteś tutaj:Strona główna/Ze świata IT/Linux „osierocił” stacje dyskietek…
Dodane do porównania
Ostatnio oglądane
Konfiguratory LISTA KATEGORII WSZYSTKIE ZAPISANE WyprzedażeNowości Musisz się zalogować na swoje konto aby widzieć zapisane kategorie | Linux „osierocił” stacje dyskietek… 31.07.2019 Sterowniki do stacji dyskietek zostają uznane za "osierocone" - ogłosił twórca open-source'owego systemu. Oznacza to, że w kolejnych wersjach Linuxa, każdy kto będzie chciał odczytać dane ze starego nośnika, musi skorzystać z napędu na USB.
Jak Linus Torvalds tłumaczy tę decyzję? Fin jako powód podał (oczywisty) prawie całkowity brak stacji dyskietek na rynku. Także Jiří Kosina, programista rozwijający jądro systemu i aktualizujący sterowniki, przyznał, że bardzo trudno jest dostać stare stacje. Wtedy pojawiło się wiele osób, które zaproponowały Kosinie wysłanie sprawnych urządzeń do dalszych testów oprogramowania. Pozostaje pytanie – po co to robić, skoro dyskietki w Linuxie i tak można będzie uruchomić za pomocą napędów podłączanych przez USB? Oraz pytanie – po co w ogóle dyskietki…? Dziś w różnych systemach operacyjnych po dyskietkach zostało jedynie wspomnienie w postaci symbolicznej ikony oznaczającej np. zapis czy menadżera plików. Co ciekawe, młodsi użytkownicy czasem nie wiedzą, skąd wzięła się popularna ikona zapisu. Zakończenie programistycznego wsparcia dla stacji dyskietek pod Linuxem to koniec epoki ważnej dla historii IT. Dyskietki teraz spotkacie raczej tylko w muzeum techniki lub w domowych zbiorach (macie takie?) oraz ewentualnie w urzędach (np. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości nadal przyjmuje dokumenty na dyskietkach 1,44 MB). Pierwsze dyskietki pojawiły się w latach 60 i bardzo długo ich kolejne generacje pozostawały standardowym „mobilnym” nośnikiem danych. Zmieniał się rozmiar miękkich dysków – od 8-calowych, przez 5,25, na 3,5-calowych kończąc. Te ostatnie miały pojemność 1,44 MB, z magiczną możliwością sformatowania do 1,7 MB. Dyskietki na masową skalę produkowano nawet wtedy, kiedy pojawiły się nowocześniejsze nośniki, bo na rynku wciąż pozostawało sporo sprzętu korzystającego z przestarzałego standardu. W 2011 Sony zdecydowało o zamknięciu produkcji floppy disks. Trzeba przyznać, że dość późno, biorąc pod uwagę, że Apple już w 1998 roku przestało montować czytniki w swoich urządzeniach. Najpewniej taki sam los czeka w przyszłości płyty CD, które nie są już montowane w komputerach. Ale tu pomocną dłoń znowu mogą wyciągnąć urzędy. Niedawno MSWiA ogłosiło konkurs na memy, ustalając w regulaminie, że prace należy dostarczyć na płytach CD właśnie, tradycyjną przesyłką. Źródło: chip.pl |
Dla partnerów YAMOZaloguj sięPrzypomnij hasłoInformacjeTransportTransport - uszkodzona przesyłkaProgram partnerski |