Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach statystycznych oraz w celu dostosowania naszego sklepu do indywidualnych potrzeb klientów.
W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies.
Korzystanie z naszego sklepu internetowego bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że bedą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności.
Uwaga oszust!14.12.2023

Uwaga oszust!Uwaga na oszustów podających się za pracowników YAMO!
Nasza firma nie oferuje pracy polegającej na pośrednictwie sprzedaży towarów poprzez portale internetowe, jeżeli ktoś oferuje Ci taką pracę w naszym imieniu - jest OSZUSTEM!

więcej »
Sprawdź ofertę sprzętu równiez na mogado.pl31.08.2021

Mogado.pl

więcej »

yamo.pl

Dla partnerów handlowych
» Jak zostać partnerem handlowym?
» Zapomniałeś hasła?

jesteś tutaj:Strona główna/Ze świata IT/Kopanie Bitcoinów zabije nas wszystkich

zwiń

Brak produktów

zwiń

Brak produktów do porównania

Konfiguratory

Kopanie Bitcoinów zabije nas wszystkich
wstecz

06.11.2017

Kopanie Bitcoinów zabije nas wszystkich

Jeden BTC jest dziś wart 7138 dolarów (26 207 zł). Taka kwota za jedną zaledwie "sztukę" kryptowaluty rozpala pożądanie milionów... i kotły w elektrowniach. Rosnąca cena bitcoina powoduje gwałtowny wzrost zużycia energii. Czy raczej jej marnotrawienia.

Ludzie na całym świecie masowo wykupują specjalne komputery zwane „koparkami” kryptowalut. Ta rosnąca moc obliczeniowa, znajdująca się w posiadaniu coraz większej grupy osób służy wyłącznie jednemu celowi: obliczaniu kolejnych bloków kryptowaluty. Każda jednostka kryptowaluty, dotyczy to również bitcoina, to niejako „nagroda” za wykonanie szeregu skomplikowanych obliczeń. Problem tylko w tym, że obliczenia te same w sobie nie przyczyniają się np. do poprawy warunków naszego życia w tym sensie, że nie służą – powiedzmy – obliczaniu nowych molekularnych metod leczenia nowotworów, czy rozwiązywaniu trudnych obliczeniowo projektów, których wyniki mogłyby przysłużyć się całej ludzkości.

Nie. Olbrzymia energia pochłaniana przez rosnące parki maszynowe rozwiązujące kryptograficzne „puzzle” nie służy niczemu pożytecznemu. Fascynaci kryptowaluty ogarnięci istną gorączką złota XXI wieku chcą tylko zaspokoić swoją żądzę posiadania. Tak naprawdę wartość bitcoina nie odzwierciedla żadnej realnej wartości jakiegokolwiek dobra, którego bitcoin mógłby być ekwiwalentem. Bitcoin jest pozbawioną jakiejkolwiek kontroli miarą ludzkiej chciwości, a kosztem jego posiadania ponoszonym przez wszystkich jest coraz większe marnotrawstwo energii.

Pamiętajmy o jednym, istotnym szczególe stanowiącym immanentną cechę każdej kryptowaluty: rosnącą złożoność obliczeniową procedur wymaganych do „wydobycia” kolejnej jednostki. Jak wiemy, aby otrzymać (czy też „wykopać” – jak wolą niektórzy) jednostkę kryptowaluty, trzeba wykonać serię skomplikowanych obliczeń. Przy czym ich trudność stale wzrasta, co oznacza, że wymaga coraz bardziej wydajnych komponentów, coraz większej liczby komputerów, procesorów i kart graficznych, a to z kolei przekłada się na coraz większe zużycie energii. Jak duże?

Alex de Vries, analityk rynku kryptowalut znany też pod pseudonimem „Digiconomist” szacuje, że przy aktualnych cenach bitcoina, dla górników tej krytpowaluty opłacalne byłoby zużyć (właściwsze słowo „zmarnować”) nawet 24 terawatogodziny energii. To mniej więcej tyle, ile w ciągu całego roku zużywa Nigeria, kraj zamieszkały przez 186 milionów ludzi (sic!).

Obecnie wykonywanych jest ok. 300 tysięcy transakcji bitcoinowych dziennie, biorąc pod uwagę aktualną złożoność obliczeniową, de Vries oszacował również, że pojedyncza transakcja w BTC jest równoważna zużyciu 215 kWh. Alex de Vries zestawił to z danymi dotyczącymi zużycia prądu przez Amerykanów, ale my odwołamy się do naszych polskich statystyk (Amerykanie zużywają energii znacznie więcej). Według statystyk publikowanych przez firmę Tauron, jednego z dostawców energii w Polsce, Średnie, roczne zużycie energii elektrycznej w Polsce dla dwuosobowego gospodarstwa domowego wynosi 1468 kWh. Oznacza to, że pojedyncza transakcja bitcoinowa pochłania tyle energii, ile starczyłoby dwuosobowej rodzinie na zasilanie swojego mieszkania przez 53 dni – niemal dwa miesiące!

Warto zastanowić się także nad śladem węglowym pozostawianym przez napędzaną bitcoinami żądzę. Posługując się w dalszym ciągu statystykami firmy Tauron, pojedyncza transakcja w BTC jest równoważna emisji ok. 1 kg CO2. Dzienny obrót (300 tysięcy transakcji) to zatem 300 ton dwutlenku węgla. Oczywiście ślad węglowy byłby mniejszy, gdybyśmy energię do kopania kryptowalut zużywali ze źródeł odnawialnych, jednak w Polsce gros energii pochodzi z kopalni węglowych. Najgorszego (w sensie środowiskowym) źródła energii.

Pomyślcie, co moglibyśmy osiągnąć, gdyby całą energię wykorzystywaną na obliczanie kryptograficznych wykorzystać w bardziej szczytnym celu? Zostawiam Was z tym pytaniem.

Źródło: chip.pl
Dla partnerów YAMOZaloguj sięPrzypomnij hasłoInformacjeTransportTransport - uszkodzona przesyłkaProgram partnerski

Certyfikaty i wyróżnienia: