Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach statystycznych oraz w celu dostosowania naszego sklepu do indywidualnych potrzeb klientów.
W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies.
Korzystanie z naszego sklepu internetowego bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że bedą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności.
Uwaga oszust!14.12.2023

Uwaga oszust!Uwaga na oszustów podających się za pracowników YAMO!
Nasza firma nie oferuje pracy polegającej na pośrednictwie sprzedaży towarów poprzez portale internetowe, jeżeli ktoś oferuje Ci taką pracę w naszym imieniu - jest OSZUSTEM!

więcej »
Sprawdź ofertę sprzętu równiez na mogado.pl31.08.2021

Mogado.pl

więcej »

yamo.pl

Dla partnerów handlowych
» Jak zostać partnerem handlowym?
» Zapomniałeś hasła?

jesteś tutaj:Strona główna/Ze świata IT/Google: nowe zabezpieczenie przed cyberatakami

zwiń

Brak produktów

zwiń

Brak produktów do porównania

Konfiguratory

Google: nowe zabezpieczenie przed cyberatakami
wstecz

03.10.2017

Google: nowe zabezpieczenie przed cyberatakami

W przyszłym miesiącu Google ma uruchomić Zaawansowany Program Ochrony. Uwierzytelnianie dwuetapowe zostanie w nim zastąpione przez parę dwóch fizycznych kluczy, zainstalowanych w pamięci USB. To rozwiązanie przede wszystkim dla menadżerów, polityków i instytucji, które boją się o poufność swoich danych.

Po uruchomieniu usługi Advanced Protection Program, wszystkie zewnętrzne aplikacje stracą dostęp do kont e-mail oraz plików na dysku Google. Aby się zalogować, użytkownik będzie musiał użyć dwóch fizycznych kluczy. Pomysł opiera się na oprogramowaniu USB Security Key, udostępnionym przez Google w 2014 roku. Podobne rozwiązanie ma też Yubico – klucze do Uniwersalnej Weryfikacji Dwuetapowej (U2F), stworzonej na licencji open source.

Uwierzytelnianie dwuetapowe jest całkiem dobrym zabezpieczeniem, stosowanym nie tylko w usługach Google, ale także na przykład w systemach bankowych. Polega na tym, że użytkownik po zalogowaniu się w urządzeniu otrzymuje SMS-em kod. Dopiero po jego wpisaniu serwis umożliwia swobodne korzystanie ze wszystkich funkcji.

Jak się jednak okazuje, weryfikacja dwuetapowa może nie wystarczać. Powszechność tej metody sprawiła, że przestępcy przy pomocy socjotechniki wyłudzają kody bezpieczeństwa. Pod koniec sierpnia pisaliśmy w CHIP-ie, że w sklepie Google Play wykryto konie trojańskie, przechwytujące SMS-y wysłane między innymi z banków. Dzięki nim przestępcy bez problemu kradli pieniądze z kont ofiar.

Ofiarą cyberataku wycelowanego w korespondencję padła w 2016 roku amerykańska Partia Demokratyczna. Przejęte zostały konta Gmail, między innymi Hillary Clinton oraz szefa jej kampanii wyborczej, Johna Podesty. E-maile udostępnił później serwis WikiLeaks. Według amerykańskich służb, za atakiem stał rosyjski wywiad. W styczniu 2017 roku CIA, FBI oraz NSA w swoim raporcie wskazały prezydenta Rosji Władimira Putina jako odpowiedzialnego za zlecenie cyberataków i wpływanie na wynik wyborów prezydenckich.

Advanced Protection Program Google’a zapewne może zwiększyć bezpieczeństwo, jednak i tak najsłabszym ogniwem pozostanie człowiek z jego niefrasobliwością. Profesjonalne internetowe włamania bardzo mocno koncentrują się na sferze całkowicie nietechnologicznej, czyli na zwyczajach i błędach użytkowników.

Źródło: chip.pl
Dla partnerów YAMOZaloguj sięPrzypomnij hasłoInformacjeTransportTransport - uszkodzona przesyłkaProgram partnerski

Certyfikaty i wyróżnienia: