Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach statystycznych oraz w celu dostosowania naszego sklepu do indywidualnych potrzeb klientów.
W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies.
Korzystanie z naszego sklepu internetowego bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że bedą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności.
Uwaga oszust!14.12.2023

Uwaga oszust!Uwaga na oszustów podających się za pracowników YAMO!
Nasza firma nie oferuje pracy polegającej na pośrednictwie sprzedaży towarów poprzez portale internetowe, jeżeli ktoś oferuje Ci taką pracę w naszym imieniu - jest OSZUSTEM!

więcej »
Sprawdź ofertę sprzętu równiez na mogado.pl31.08.2021

Mogado.pl

więcej »

yamo.pl

Dla partnerów handlowych
» Jak zostać partnerem handlowym?
» Zapomniałeś hasła?

jesteś tutaj:Strona główna/Ze świata IT/Google kontra Isis

zwiń

Brak produktów

zwiń

Brak produktów do porównania

Konfiguratory

Google kontra Isis
wstecz

04.02.2016

Google kontra Isis

Sympatycy i początkujący, islamscy ekstremiści szukają informacji na temat Isis i grup terrorystycznych tam gdzie wszyscy - w wyszukiwarce Google. Jak wyglądałby świat, gdyby każdemu początkującemu dżihadyście wyszukiwarka zwracałaby nieco zmodyfikowane, bardziej pokojowe wyniki?

Dr Anthony House, senior executive Google'a zaprezentował właśnie dwa programy "anty-radykalne", które zostaną wdrożone na terenie Wielkiej Brytanii.

Pierwszy polegać będzie na podmienianiu wyników wyszukiwania. Oznacza to, że jeśli ktoś zechce wyszukać jeden z internetowych poradników, przygotowywanych i udostępnianych przez ISIS, na temat konstrukcji bomb i innych tego typu działalności, wyszukiwarka Google'a zamiast tego wyświetli odnośniki do stron potępiających terroryzm i radykalizm.

O ile w miarę podoba nam się powyższa idea, drugi pomysł Google'a wygląda na kolejną furtkę, dzięki której władza będzie inwigilować internautów. O co chodzi? Każdy, kto szuka "radykalnych" treści w wyszukiwarce giganta z Mountain View będzie zgłaszany odpowiednim służbom. Nie znamy oczywiście szczegółów dotyczących tego mechanizmu, obawiamy się jednak, że może okazać się, że trafienie na listę "obserwowanych" będzie o wiele prostsze, niż zakłada to pierwotny plan Google.

Jest to również kolejny sposób na inwigilowanie internautów.

Źródło: chip.pl

 

Dla partnerów YAMOZaloguj sięPrzypomnij hasłoInformacjeTransportTransport - uszkodzona przesyłkaProgram partnerski

Certyfikaty i wyróżnienia: