Uruchamianie każdej karty w osobnym procesie systemowym to rozwiązanie, które stosowane jest już w Google Chrome. Funkcjonalność ta zwiększa szybkość oraz stabilność całej przeglądarki, ale nie odbywa się to bez żadnej straty.

Rozwiązanie to przydaje się najczęściej w przypadku problemów z działaniem jednej witryny - wówczas można wówczas wyłączyć pojedynczy proces odpowiedzialny za jej działanie, a nie od razu całą przeglądarkę, co poprawia komfort pracy. Niestety uruchamianie dodatkowych procesów wiąże się z większym zużyciem pamięci RAM. Do jakiego stopnia? Mozilla wspomina, że należy się spodziewać 10-20% wzrostu, ale wszystko zależy od ilości kart otwartych przez użytkownika i wyświetlanych na nich stron. W ekstremalnych przypadkach zużycie RAM-u może podskoczyć nawet o 200%.

Prace nad wdrożeniem tej funkcjonalności trwają już od połowy 2009 roku. Po latach testów Mozilla w końcu zdecydowała się wprowadzić ją wraz z najbliższą aktualizacją Firefoxa, która zaplanowana jest na 19 kwietnia br.



Źródło: chip.pl