Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach statystycznych oraz w celu dostosowania naszego sklepu do indywidualnych potrzeb klientów.
W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies.
Korzystanie z naszego sklepu internetowego bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że bedą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności.
Uwaga oszust!14.12.2023

Uwaga oszust!Uwaga na oszustów podających się za pracowników YAMO!
Nasza firma nie oferuje pracy polegającej na pośrednictwie sprzedaży towarów poprzez portale internetowe, jeżeli ktoś oferuje Ci taką pracę w naszym imieniu - jest OSZUSTEM!

więcej »
Sprawdź ofertę sprzętu równiez na mogado.pl31.08.2021

Mogado.pl

więcej »

yamo.pl

Dla partnerów handlowych
» Jak zostać partnerem handlowym?
» Zapomniałeś hasła?

jesteś tutaj:Strona główna/Ze świata IT/Co dalej z Telegramem?

zwiń

Brak produktów

zwiń

Brak produktów do porównania

Konfiguratory

Co dalej z Telegramem?
wstecz

16.04.2018

Co dalej z Telegramem?

Moskiewski sąd zakazał używania aplikacji Telegram na terenie Rosji. Operatorzy dostali polecenie, żeby blokować komunikator, a decyzja sądu zawiera klauzulę: "natychmiast". Co na to przedstawiciele Telegrama i sam jej twórca, Paweł Durow?

Wnioskującym o zablokowanie działania komunikatora był Roskomnadzor, czyli krajowy regulator rynku telekomunikacyjnego. Podstawa, wg przedstawicieli urzędu, to troska o bezpieczeństwo Rosjan. Maria Smielanska z Roskomnadzoru zaznaczała:

– W aplikacji Telegram mogą znajdować się informacje o organizacjach terrorystycznych. Obecnie Federalna Służba Bezpieczeństwa nie ma niezbędnych danych potrzebnych do odszyfrowania wiadomości, przesyłanych przez użytkowników. To stanowi zagrożenie dla interesów Federacji Rosyjskiej oraz życia i zdrowia obywateli – argumentowała.

Obecni na rozprawie przedstawiciele FSB zapewniali, że pozyskanie przez służby bezpieczeństwa kluczy kryptograficznych do aplikacji Telegram nie będzie naruszało prywatności użytkowników, bo same klucze nie mają charakteru informacji niejawnej i nie są danymi osobowymi. Natomiast adwokat reprezentujący twórców aplikacji, Ramil Ahmetgaliew stwierdził:

– Argumenty FSB, która twierdzi że klucze kryptograficzne nie są informacją prywatną, podlegającą ochronie konstytucyjnej, są nie do przyjęcia. To zupełnie tak, jakby twierdzili: „mamy twoje hasło do poczty elektronicznej, ale nie będziemy jej na razie kontrolować, wystarczy nam sama możliwość potencjalnej kontroli ” – tłumaczył prawnik.

Drugi z pełnomocników Telegrama, Paweł Czikow, ocenił, że oczekiwania służby specjalnej, dotyczące dostępu do prywatnych rozmów użytkowników, są niekonstytucyjne, bezpodstawne i nie mogą być spełnione technicznie ani prawnie.

Pozornie więc całość wygląda na spór między twórcami niezależnej aplikacji a państwowym urzędem. Tyle że kluczowy jest udział w sprawie Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB, wcześniej KGB). To właśnie brak współpracy ze strony firmy z rosyjską służbą specjalną stanowi główny powód nałożenia blokady. Jeszcze w ubiegłym roku FSB zażądała od Telegrama kluczy kryptograficznych, dających możliwość pełnego wglądu w treści, przesyłane przez użytkowników. Twórcy aplikacji odmówili. Skończyło się na zasądzeniu kary w wysokości około 14 tysięcy dolarów. Pod koniec marca Sąd Najwyższy Federacji Rosyjskiej wydał orzeczenie, nakazujące w ciągu 15 dni ujawnienie kluczy. Termin minął 4 kwietnia. Najnowszy wyrok sądu w Moskwie jest zatem konsekwencją.

Głównego twórcy aplikacji nie było na rozprawie. Paweł Durow komentuje jednak konflikt, podkreślając:

– Jakiekolwiek próby zablokowania usługi do czasu aż Telegram udostępni prywatne dane swoich użytkowników pozostaną bezowocne. Telegram zawsze będzie opowiadał się za wolnością i prywatnością użytkowników – stwierdza Durow.

Rosjanin, urodzony w 1984 roku, jest też współzałożycielem portalu społecznościowego VK.com (VKontakte). O ile Telegram jest używany na całym świecie, to serwis VK skupia się głównie na odbiorcach z Rosji. W 2014 roku Paweł Durow opuścił posadę CEO VKontakte i wyjechał z kraju. Przyjął obywatelstwo niewielkiego wyspiarskiego państwa St. Kitts & Nevis. Uważany jest za jednego z najbardziej wpływowych młodych przedsiębiorców, a jego majątek szacuje się na 1,7 miliarda dolarów. W ubiegłym roku brał udział w World Economic Forum w grupie Young Global Leaders, reprezentując Finlandię. Biznesmen bywa nazywany „rosyjskim Zuckerbergiem”.

ŹRÓDŁO: chip.pl
Dla partnerów YAMOZaloguj sięPrzypomnij hasłoInformacjeTransportTransport - uszkodzona przesyłkaProgram partnerski

Certyfikaty i wyróżnienia: