» Jak zostać partnerem handlowym?
» Zapomniałeś hasła?
Dodane do porównania
Ostatnio oglądane
Konfiguratory LISTA KATEGORII WSZYSTKIE ZAPISANE WyprzedażeNowości Musisz się zalogować na swoje konto aby widzieć zapisane kategorie | Chiny zaostrzają cenzurę internetu - po raz kolejny 11.05.2017 Plany całkowitego blokowania popularnych "zachodnich" stron internetowych, takich jak Google czy Facebook. I kontrola dyskusji online, prowadzonych w chińskiej części sieci - to tylko niektóre z wprowadzanych w Państwie Środka obostrzeń. Regulacje mają wejść w życie 1 czerwca.
Ogłoszony przez Chińską Radę Państwa i sprawującą samodzielną władzę Komunistyczną Partię Chin, pięcioletni program rozwoju reformy kulturalnej jest w istocie programem eskalacji kontroli nad jakimikolwiek informacjami publikowanymi online. Wliczają się w to zarówno media, jak i dyskusje prowadzone w sieci. Hasło poszerzania tzw. suwerenności cybernetycznej to w Chinach priorytet kampanii, dotyczącej bezpieczeństwa internetowego, prowadzonej przez prezydenta Xi Jinpinga. W demokratycznym państwie suwerenność cybernetyczna oznaczałaby raczej ochronę danych, należących do internautów. Komunistyczna Partia Chin rozumie to zgoła inaczej: jako absolutną kontrolę wszelkich przejawów wolnej publicznej dyskusji oraz publikowania jakichkolwiek nieautoryzowanych przez rząd informacji. Plan reformy kulturalnej, czy - może napiszmy to wprost - zaostrzenia kontroli państwa nad cyfrowym życiem obywateli Chin ma prowadzić do uruchomienia systemu "kwalifikacji" osób pracujących online i publikujących informacje. Jedyne wiadomości, które będą mogły się pojawić w internecie, opublikują osoby zaaprobowane przez oficjalną, rządową agencję informacyjną Xinhua. Obostrzenia dotkną również dostawców internetu. Będą musieli w znacznie szerszym, niż dotychczas zakresie kontrolować i raportować ruch, przechodzący przez ich łącza. Oficjalnie obostrzenia mają przeciwdziałać propagowaniu internetowych plotek, szkodliwych i fałszywych informacji. Zgodnie ze słowami prezydenta Xi Jinpinga media muszą przestrzegać linii partii i promować tzw. pozytywną propagandę. Plan ma również rozpowszechniać punkt widzenia i kulturową siłę azjatyckiego tygrysa na całym świecie. Ciekawe czy kupując chiński smartfon, też będziemy narażeni na "pozytywną propagandę"...? Źródło: chip.pl |
Dla partnerów YAMOZaloguj sięPrzypomnij hasłoInformacjeTransportTransport - uszkodzona przesyłkaProgram partnerski |