Żadną tajemnicą nie jest, że w wyszukiwarce Google'a bardzo wielu internautów poszukuje porady medycznej, wpisując w nią odczuwane przez nich symptomy choroby: pulsujący ból głowy, biegunka, dziwnie drżąca powieka i tak dalej. Firma Google chce, aby diagnozy ich wyszukiwarki były jeszcze lepsze.

Oczywiście piszemy tutaj o amerykańskiej wersji wyszukiwarki, która w porównaniu do polskiego Google'a oferuje swoim użytkownikom o wiele większą funkcjonalność. Na przykład, już teraz po wpisaniu kilku symptomów choroby, amerykańskie Google wyświetli wam listę potencjalnych schorzeń, które mogą je powodować.

Phil Spencer, szef dział Xbox w Microsofcie, oświadczył podczas targów E3, że Sklep Windows nie będzie już jedynym miejscem, w którym będzie można znaleźć gry jego firmy. Te pojawią się również na platformie Steam.

Microsoft, by wypromować Sklep Windows, umieścił w nim swoje najlepsze gry, w tym Quantum Break czy Gears of War, na zasadzie wyłączności, nie udostępniając ich w żadnym innym kanale cyfrowej dystrybucji. Teraz, gdy użytkownicy wiedzą już o jego istnieniu i korzystali z niego, firma wraca do bardziej otwartej polityki. Microsoft będzie sprzedawał swoje gry zarówno w Sklepie Windows, jak i na Steamie.

Od lutego br. na Facebooku możemy używać nie tylko popularnego lajka, ale także pięć innych ikonek, symbolizujących nasz stan emocjonalny na widok posta, zdjęcia czy filmiku. Niestety reakcje to nie tylko udogodnienie dla samych użytkowników serwisu, to także potężne narzędzie inwigilacyjne.

Belgijska policja doskonale zdaje sobie sprawę z prawdziwego motywu stojącego za wprowadzeniem nowych form wyrażania emocji na Facebooku i ostrzega swoich obywateli:

Władze Indii nie wyraziły zgody na fotografowanie tamtejszych miast i miasteczek w ramach programu Google Street View. Urzędnicy obawiają się, że fotografowanie infrastruktury przez Google może zwiększyć poziom zagrożenia terrorystycznego.

Indyjskie władze uzasadniają swoją decyzję tym, że zamachowcy, którzy skutecznie przeprowadzili zamachy w Mumbaju w 2008 roku mieli przygotowywać się do nich na podstawie wcześniej wykonanych zdjęć obiektów, które stały się celami ataków. Oczywiście teraz też nic nie stoi na przeszkodzie, żeby jakiś terrorysta pojechał sobie do Indii z aparatem fotograficznym i sfotografował to, co mu się żywnie podoba, ale tamtejsze władze po prostu nie chcą jeszcze bardziej ułatwiać takiej strategii.

Od kilku lat Facebook oferował opcję synchronizacji zdjęć z naszego telefonu z prywatnym albumem na Facebooku, dzięki czemu użytkownicy mogli w automatyczny banalny sposób zabezpieczyć się przed utratą zdjęć z komórki. W styczniu ta opcja znikła. Teraz już wiemy dlaczego.

Użytkownicy, którzy korzystali z tej opcji i nadal dysponują prywatnym albumem-backupem swoich zdjęć otrzymują powiadomienia od Facebooka, z których wynika, że jeśli do 7 lipca nie zainstalują aplikacji Facebook Moments, wszystkie ich zdjęcia przechowywane na Facebooku znikną.

LinkedIn to obecnie największy serwis społecznościowy zorientowany na pracę i rozwój zawodowy swoich użytkowników. To tam najlepsi specjaliści na Świecie szukają nowych pracodawców i to tam pracodawcy poszukują nowych talentów. Od dzisiaj portal stał się własnością Microsoftu.

26,2 miliardów dolarów to niemała kwota, jednak patrząc na funkcjonalność portalu LinkedIn i, co najważniejsze, perspektywy rozwoju, jakie daje on Microsoftowi, ruch ten zapewne okaże się bardzo opłacalny dla giganta z Redmond.