Windows 10 był udostępniany za darmo w ramach promocji ograniczonej czasowo. I wiecie co? Czas tej promocji właśnie dobiega końca. Jeżeli nadal będziesz zwlekać, za Windows 10 będziesz musiał zapłacić.

Microsoft nazywa Windows 10 swoją ostateczną platformą. Nie dlatego, że wycofuje się z rynku systemów operacyjnych, a dlatego, że ma zamiar zakończyć wydawanie kolejnych systemów, ulepszając i aktualizując Windows 10 w nieskończoność. A przynajmniej do czasu, gdy system operacyjny jako pojęcie odejdzie do lamusa.

Na początku tego miesiąca Microsoft zapowiedział zupełnie nową aplikację kliencką usługi Skype na systemy linuxowe. Jak się okazuje, to nie był jednorazowy strzał, a krok do pełnego wsparcia platformy.

Skype na Linuxa nie był aktualizowany od lat, nie licząc edycji na Chrome OS i Androida. Aż tu nagle pojawił się zupełnie nowy klient (co prawda we wczesnej wersji rozwojowej, a więc jeszcze nie dla wszystkich), a dziś aktualizacja do niego. I to znacząca.

Mozilla ogłosiła właśnie, że jej przeglądarka będzie znacznie agresywniej blokowała treści wykonane w technice Adobe Flash. Tłumaczy, że dzięki temu przeglądarka będzie stabilniejsza i bardziej energooszczędna.

Firefox zacznie blokować „pewne elementy flashowe, które są niewidoczne dla użytkowników”. Są to treści, które Mozilla będzie umieszczała na czarnej liście i które mają swoje odpowiedniki w kodzie HTML. Dzięki temu Firefox ma być bezpieczniejszy, stabilniejszy i w mniejszym stopniu zużywający energię.

Androidowi czarodzieje, zajmujący się tworzeniem customowych romów i rootowaniem telefonów w celu wyciśnięcia z nich większej funkcjonalności ostrzegają przed nowym, potencjalnym problemem, który może pojawić się w Androidzie 7.0 zwanym Nougatem.

Chodzi o możliwość rootowania telefonów z tym systemem i wymiany ROM-u na jeden z customowych, z czym może być problem. Dlaczego? Wszystkiemu winna jest funkcja verified boot, znana również jako dm-verity, wbudowana w Androidowego kernela od czasów wersji 4.4.

W kwietniu 2015 roku Microsoft za pośrednictwem Terry’ego Myersona oświadczył, że Windows 10 za dwa do trzech lat będzie zainstalowany na miliardzie urządzeń. Minął rok i… Microsoft stwierdza, że tak się nie stanie.

Windows 10 miał bardzo udaną premierę i już teraz pod jego kontrolą pracuje 350 milionów urządzeń. Jednak już teraz firma zdała sobie sprawę, że nie osiągnie swojego celu. Dalej dąży do bycia na miliardzie urządzeń, ale przyznała, że zajmie jej to więcej czasu, niż się spodziewała. Skąd błąd w szacunkach?