LISTA KATEGORII Musisz się zalogować na swoje konto aby widzieć zapisane kategorie | Google zmienia sposób działania wyszukiwarki09.07.2012
- Chcemy poprawić jakość wyników wyszukiwania – mówi szef Google Polska, Artur Waliszewski na temat wprowadzonych zmian w działaniu popularnej wyszukiwarki. Chodzi o sposób pozycjonowania stron, który ma być teraz jeszcze bardziej obiektywny, a tym samym realizować założenia twórców wyszukiwarki.
Zmiany, wprowadzane przez Google mają być nakierowane na skuteczność w działaniu wyszukiwarki. - Celem zmian w algorytmie jest poprawianie jakości wyników wyszukiwania - tłumaczy Artur Waliszewski. Nawiązuje w tym miejscu nie tylko do polityki firmy, ale też do samej definicji wyszukiwarki, która ma dostarczać użytkownikowi pożądanych przez niego rezultatów. - Podstawowa naszą zasadą jest to, że wyniki wysłane użytkownikowi mają być jak najlepsze, jak najbardziej obiektywne – tłumaczy Agencji Informacyjnej Newseria Artur Waliszewski. W tym przypadku chodzi o interesy internautów, przeszukujących zasoby sieci w oparciu o oprogramowanie Google’a. Firma zapewnia, że nie zapomina o tych, którzy są na drugim biegunie tej „układanki”, czyli o autorach oraz właścicielach portali i serwisów, zainteresowani tym, by ich strony, w wynikach wyszukiwania były jak najwyżej. - W tym celu mogą podejmować różne działania – zapewnia dyrektor Google Polska.
Zwraca jednak uwagę, że wiele takich zabiegów firma uważa za niezgodne ze wskazówkami dla webmasterów, które publikowane są na jej stronach. - Nikomu nie mówimy, że pewne rzeczy wolno lub nie wolno robić – mówi Waliszewski - my tylko mówimy: jeżeli chcesz uczestniczyć w obiektywnej wyszukiwarce, która stara się dostarczyć użytkownikom najbardziej obiektywnych wyników, to przestrzegaj naszych wskazówek. - Jak będziesz ich przestrzegał, to będziesz na takiej pozycji w wyszukiwarce, na jaką twoja witryna, zdaniem użytkowników, zasługuje – dodaje.
Sztuczne „podciąganie” pozycji w wyszukiwarce jest sprzeczne z polityka jej twórców, negatywnie wpływa na jakość wyników. - Dlatego my musimy podjąć działania – tłumaczy Artur Waliszewski.
Dodaje, że zachowanie wszystkich użytkowników sieci powinno opierać się na pewnych, czytelnych zasadach. – Twórcy stron je tworzą, a algorytm plus pewna mądrość innych użytkowników sieci decyduje o tym, na jakiej pozycji te strony są w wyszukiwarce. Działania, zmierzające do tego, by sztucznie „podkręcić” daną pozycję, z definicji zaprzecza obiektywności wyszukiwarki, a na to, jak podkreśla Waliszewski, firma nie może sobie pozwolić.
- Skutkiem ubocznym zmian, może być to, że pewne techniki stosowane przez różne serwisy internetowe po to, żeby w tych wynikach być wyżej, przestają działa – mówi - nam dokładnie o to chodzi. Szef Google Polska tłumaczy, że w ten tylko sposób można budować skuteczne narzędzie, jakiego dziś oczekują użytkownicy sieci. - Chodzi nam o to, żeby wyniki wyszukiwania oddawały rzeczywistą sytuację w sieci i rzeczywiście odpowiadały na potrzeby użytkowników, a nie były odbiciem tego, czy ktoś potrafi sprytniej tworzyć różne rozwiązania, które powodują podbicie strony w wynikach – dodaje Waliszewski.
Wyszukiwarka Google została stworzona 14 lat temu w Stanach Zjednoczonych. Według danych indeksuje ponad bilion witryn internetowych.
więcej » Nie uciekniesz od abonamentu RTV? 25x więcej kontroli!29.06.2012
Około 464 miliony złotych wyniosą w tym roku wpływy z abonamentu radiowo-telewizyjnego. To o ponad 70 milionów złotych mniej niż jeszcze dwa lata temu. Urzędnicy zaczęli więc gorliwie ścigać tych, co nie płacą.
Dokładnie 5,35 zł za radio i 17,5 zł za telewizor - tyle miesięcznie powinien odprowadzać do kasy państwa każdy posiadacz tych dobrodziejstw techniki. Z 6,8 mln zarejestrowanych abonentów płaci jednak zaledwie milion. Ponad 2,5 mln jest z obowiązku zwolniona, a reszta go po prostu unika.
więcej » Świętujemy 40. urodziny Atari, twórców konsoli do gier!28.06.2012
Atari, które pierwotnie miało się nazywać Syzygy, powstało w Santa Clara, 27 czerwca 1972 roku. To właśnie tej firmie zawdzięczamy konsole do gier.
Celem założycieli Atari było stworzenie urządzenia, które pozwoli konsumentom zagrać w grę Spacewar!, która jak dotąd dostępna była wyłącznie na wartych 120 tysięcy dolarów akademickich minikomputerach. Cel został osiągnięty: w 1971 roku powstało Computer War, które… nie wzbudziło niczyjego zainteresowania.
Nolan Bushnell i Ted Dabney, czyli ojcowie Atari, niezrażeni, postanowili tworzyć kolejne konsole. Wydali Ponga, który okazał się absolutnym hitem. To pozwoliło im na stworzenie Tempesta, Millipede, Centipede, Asteroida i wiele innych gier wideo, które można było kupić w sklepach z elektroniką w formie kompletnych rozwiązań sprzętowo-software’owych.
Pierwszą konsolą do gier, która pozwalała na uruchomienie więcej niż jednej gry, była jednak Magnavox Odyssey. Trafiła na rynek w sierpniu 1972 roku. Największym jednak sukcesem, urządzeniem, które przeszło do historii, była wydana pięć lat później konsola Atari 2600. Raz na zawsze wyznaczyła standardy, które inne firmy zaczęły naśladować i która wyniosła firmę na sam szczyt.
Macie jeszcze jakiś sprzęt Atari? Dziś jest dobra okazja, by go wyciągnąć z szafy…
więcej » Zbuduj coś z klocków Lego przez Google Chrome27.06.2012
Osoby, którym nudzi się dziś w pracy mogą przystąpić do stworzenia dzieła tygodnia – wybudowania domku z klocków Lego bezpośrednio przez przeglądarkę internetową.
Do dyspozycji mamy całą Australię i nic nie stoi na przeszkodzie, aby w centrum Sydney wybudować swój własny domek, a w zasadzie cokolwiek. Jak to możliwe? Aplikacja bazuje na mapach Google, a ponadto obsługuje trójwymiar.
Aby rozpocząć budowę wystarczy wejść na stornę www.buildwithchrome.com i wybrać na mapie miejsce, gdzie chcemy zacząć budować. Potem klikamy Build i badamy granice własnej wyobraźni. Google zwraca uwagę, że witryna została wykonana z wykorzystaniem HTML5 – bez dodatków w postaci Adobe Flash. Choć korzysta ze standardu, to jednak uruchomienie strony w przeglądarce innej niż Chrome nie jest obecnie możliwe.
więcej » Holandia zalegalizuje... ataki DDoS?26.06.2012
Z pomysłem na zalegalizowanie ataków DDoS wyszła liberalna partia opozycyjna, uznając tego typu ataki za demokratyczną demonstrację.
Partia D66 twierdzi, iż atak DDoS to nic innego jak publiczna demonstracja w Internecie, więc holenderski rząd powinien zagwarantować owe prawo w ramach demokracji. Lider partii, Kees Verhoeven, uważa że w nadchodzących latach taka odmiana haktywizmu będzie zdecydowanie najpopularniejsza, a wyrażanie w taki sposób swojego sprzeciwu nie powinno być karane. Nawet, jeśli holenderskiej opozycji uda się przeforsować taką ustawę, to raczej nie stanie się europejskim standardem.
więcej » Następny Android to wersja 4.1 Jelly Bean25.06.2012
Za sprawą pojawienia się w Google Play nowego smartfona Galaxy Nexus HSPA+, dowiedzieliśmy się, że nowy Android będzie oznaczony nazwą 4.1 Jelly Bean.
Telefon jak szybko się pojawił, tak szybko też zniknął ze sklepu Google Play, zatem była to nieco przedwczesna premiera nowego Androida. Wiemy natomiast, że Galaxy Nexus z łącznością HSPA+ będzie pierwszym smartfonem z nowym systemem operacyjnym Android, oznaczonym numerkiem 4.1 i nazwą Jelly Bean. Oficjalna premiera nowego OS-u, a jeśli nie, to na pewno kilka niezbędnych informacji, zostanie ujawnionych podczas konferencji Google I/O w przyszłym tygodniu. Firma z Mountain View chce także wcześniej udostępnić nowy system programistom, by ci jeszcze przed premierą szykowali aplikacje i narzędzia.
więcej » Kupiłeś Diablo III? To teraz sobie poczekasz...22.06.2012
Po zakupieniu Diablo III poprzez dystrybucję cyfrową spodziewasz się pewnie, że możesz od razu grać. Nic bardziej mylnego. Gra musi zostać aktywowana.
Wraz z najnowszą aktualizacją do gry Diablo III pojawia się dość dziwne utrudnienie. Gracze, którzy kupili przez Internet najnowsze dzieło Blizzarda będą musieli czekać na aktywację swojej kopii. Ta może potrwać nawet 72 godziny!
Nie oznacza to, że gra nie uruchamia się wcale. Do czasu aktywacji możemy pobawić się w wersję demonstracyjną, która ogranicza gracza do Pierwszego Aktu i nie pozwala osiągnąć wyższego poziomu, niż trzynasty.
Zmiana ta ma na celu „ochronę przed oszustwami i złośliwymi działaniami, które negatywnie wpływają na wszystkich graczy”. Nie wiemy jak to dokładnie działa, ale chyba Blizzard nie zrozumiał na czym polegają zalety kupowania gier w cyfrowej dystrybucji…
więcej » FBI krytykuje bezpieczeństwo IPV621.06.2012
Zasób wolnych adresów IP kurczy się, niezbędne więc było wprowadzenie na początku tego miesiąca Protokołu IPv6. Okazuje się jednak, że nowe rozwiązanie jest mniej bezpieczne niż zakładano...
Już od początku czerwca w Sieci funkcjonuje nowy protokół IPv6, kontynuujący poprzednią edycję IPv4. Większa złożoność protokołu prowadzi do trudności w zarządzaniu i skutecznego zapobiegania webowej przestępczości. Zarówno FBI, DEA (Drug Enforcement Administration), jak i inne organy ścigania obawiają się, że nowy system uniemożliwi śledzenie cyberprzestępców.
Nie oznacza to, że protokół Ipv6 jest w ogólnym założeniu niebezpieczny. Problem tkwi w mniej restrykcyjnym podejściu do przydzielania adresów IP, wprowadzonym przy okazji nowego systemu przez Amerykański Rejestr Numerów Internetowych (ARIN).
Przedstawiciele FBI tłumaczą, że obecnie istnieją pełne, kompletne rejestry pokazujące, który operator jest właścicielem danego adresu Ipv4. Obecny system, który dopiero jest wdrażany, może nie zapewniać wystarczającego zaplecza (np. w ilości rejestrowanych informacji wraz z historią logowania), potrzebnego do zweryfikowania, które z urządzeń połączyło się z internetem. Uwagę na tą kwestię zwróciła również jakiś czas temu rodzima firma Unizeto Technologies zajmująca się między innymi podpisem elektronicznym.
Dostęp do bazy zawierającej adresy IP pomaga przede wszystkim radzić sobie z problemem spamu i ataków DDoS, które także i na gruncie polskim stają się coraz powszechniejsze (chociażby ataki przeciwników ACTA, przeprowadzane początkiem roku w celu przeciążenia stron rządowych). Choć usługodawcy są zwykle chętni do pomocy, to w praktyce ich działania mogą być zbyt opieszałe. Otrzymywanie wielkich partii adresów Ipv6 co dekadę demobilizować może providerów w aktualizowaniu publicznego rejestru.
Brak możliwości sprawnego korzystania z rejestrów IP zmusi policję do zdobywania nakazów sądowych, co znacznie przedłuży proces ścigania oskarżonych. FBI sugeruje, że jeśli nowe rozwiązania technologiczne uniemożliwią skuteczne egzekwowanie prawa, niezbędna okaże się jego zmiana.
więcej » |