Trwają prace nad narzędziem Wine (WINdows Emulator tudzież Wine Is Not an Emulator) dla mobilnego Linuksa. To oznacza, że wkrótce będzie można uruchamiać aplikacje przeznaczone dla WIndowsa na Androidzie.

Open-source'owy projekt Wine wkrótce będzie dostępny także na mobilnego Linuksa, a więc użytkownicy Androida będą mogli uruchamiać na swoich smartfonach i tabletach pełne aplikacje windowsowe. Do tej pory aplikacja pozwalała na uruchomienie aplikacji przeznaczonych dla systemów Windows na systemach uniksowych, w tym różnych dystrybucji Linuksa i Mac OS X.

Według badań Net Applications, Internet Explorer kontroluje obecnie 55 procent rynku przeglądarek internetowych. Tak dobrego wyniku nie odnotował od sierpnia 2011 roku.

Praca włożona w Internet Explorera najwyraźniej się opłaciła. Przeglądarka ta, podobnie jak Firefox i Opera, zwiększyła swój udział w rynku: korzysta z niej 55,14 procent internautów. Firefox to obecnie 19,94 procent rynku, a Opera 1,75 procent. Udział na rynku Safari się nie zmienił. Kto więc stracił? Tu duża niespodzianka, bowiem chodzi tu o Chrome’a. Ten obecnie wykorzystywany jest przez 17,48 procent internautów.

W październiku zeszłego roku Google wysłało na szlaki Wielkiego Kanionu Kolorado swoją ekipę, aby ta zrobiła zdjęcia, które zostaną dodane do usługi Street View.

Widok ulicy z map Google już od dawna nie pokazuje tylko i wyłącznie tego, co dzieje się na drogach. Dostępny jest też we wnętrzach budynków, a także pod wodą oceanów. Teraz do listy dochodzi Wielki Kanion Kolorado.

Dane zebrano z łącznie ponad 120 km tras znajdujących się w pobliżu kanionu. Co ciekawe wszystkie informacje zostały zebrane przez ludzi, którzy zostali wyposażeni i Wielki Kanion przemierzyli pieszo. Na plecach mieli plecaki z aparatami ważące niemal 20 kg i wyposażone w specjalne aparaty z 15 obiektywami. Łącznie wykonano 9500 panoram, które już teraz są do obejrzenia przez mapy Google.

Badania nad grafenem i projekt badań nad ludzkim mózgiem zdobywcami największych w dziejach nagród w dziedzinie doskonałości w ramach trwającej walki o zapewnienie trwałego finansowania nauki.

Komisja Europejska ogłosiła laureatów konkursu z zakresu przyszłych i powstających technologii (FET), którego stawką jest wiele miliardów euro. Zwycięskie inicjatywy związane z grafenem i badaniami nad ludzkim mózgiem otrzymają po miliardzie euro, czego efektem będzie 10 lat prac naukowych na najwyższym światowym poziomie na styku nauki i technologii. W każdą inicjatywę zaangażują się naukowcy z co najmniej 15 państw członkowskich UE i blisko 200 instytutów badawczych. W ich skład wchodzi zespół badaczy z Instytutu Technologii Materiałów Elektronicznych w Warszawie.

Wreszcie można zobaczyć Koreę Północną z góry - "obywatelscy kartografowie" pomogli Google'owi w sporządzeniu bardziej szczegółowych map.

Być może miało to coś wspólnego z niedawną wizytą Erica Schmidta w Korei Północnej, a być może nie - ale cały świat może teraz zobaczyć, jak naprawdę wygląda Korea Północna z góry, a nie tylko puste pola, jak do tej pory. Oczywiście wyszukiwarkowy gigant nie mógł dokonać tego sam - pomogli mu "kartografowie obywatelscy", którzy przez kilka lat zbierali niezbędne mapy w Google Map Maker.

W sklepie internetowym Google Play pojawił się ICECard, czyli program pomagający m.in. ofiarom wypadków.

ICE (in case of emergency – "w nagłym wypadku") jest międzynarodowym skrótem rozpoznawalnym niemal na całym świecie. W sytuacji zagrożenia życia, gdy porozumienie z osobą poszkodowaną jest utrudnione – czy to z powodu utraty przytomności, czy szoku pourazowego – niezbędny staje się kontakt z rodziną ofiary. Skrót ICE jest wyraźnym sygnałem dla ratowników, że właśnie w tym miejscu powinni poszukiwać danych kontaktowych do osób najbliższych.

Socjogram to nie jedyna wielka nowość, jaką w tym miesiącu zaprezentował Facebook. Jest nią również język programowania Feature eXtraction Language (FXL), który ma pomóc w eliminowaniu niechcianych reklam na portalu.

Facebook, jak twierdzi, jest świadomy olbrzymiej ilości spamu, jaka nęka ten portal i wie o istnieniu aplikacji, które wyłudzają dane osobowe i, co gorsza, pieniądze. Odpowiedzią na ten problem ma być FXL. Facebook, z rozbrajającą szczerością, przyznał, że nowy język programowania to coś bardzo złożonego i trudnego, więc ma nadzieję, że udało się niczego nie, pisząc kolokwialnie, schrzanić.