Postępowanie w Komisji Europiejskiej w sprawie producenta układów Snapdragon nie jest nowe - toczyło się od 2015 roku. Teraz zakończyło się wysoką, ale nie rekordową karą. Za co ukarano Qualcomm?

Oficjalnie w dokumentacji postępowania czytamy, że firma miała dopuścić się nadużywania dominującej pozycji na rynku układów komunikacyjnych 3G w latach 2009 – 2011. Rzeczywiście, Qualcomm miał ponad 50 procent rynku modemów 3G w tamtym okresie i, jak każda firma w podobnej sytuacji, starał się swojej pozycji bronić.

CEO "niebieskich" Robert Swan zapewnił podczas konferencji Fortune Brainstorm Tech, że najdalej za 2 lata jego firma przejdzie od procesu 10 nm do 7 nm. Szef Intela przyznał też, że koncern popełnił błędy w kontekście litograficznych zmian.

Wiadomość o 7 nm procesie technologicznym, który ma być uruchomiony przez Intela 2 lata po wprowadzeniu 10 nm, nie jest raczej zaskoczeniem. Choć przejście z 14 na 10 nm zabrało (czy raczej zabiera, bo rzecz jeszcze w toku) koncernowi z USA wiele lat. Co się zatem zmieniło, że teraz kolejny krok może zostać wykonany szybciej? Prawdopodobnie „niebiescy”, przebudowując fabryki, zakładali już konieczność dostosowania ich do wymogów kolejnej wersji litografii.

Zarówno WhatsApp, jak i Telegram znane są z tego, że wykorzystują metodę pełnego szyfrowania wiadomości. Tymczasem eksperci bezpieczeństwa z firmy Symantec ujawnili błąd, który może umożliwić hakerom podmianę przesyłanych obrazów i plików audio.

Metoda szyfrowania end-to-end oznacza, że nikt, poza komunikującymi się osobami nie ma wglądu w ich wiadomości. Z tego powodu obydwa komunikatory, czyli WhatsApp i Telegram są chętnie używane przez polityków czy gwiazd znanych z tego, że są znane. Ale o ile szyfrowanie chroni wiadomości, to nie znaczy, że same aplikacje są absolutnie bezpieczne. Eksperci z firmy Symantec odkryli nową lukę, która bez przejmowania kontroli nad kontem użytkownika, pozwala sporo namieszać.

Cuphead i jego brat Mugman pojawią się ponownie na ekranach ale tym razem w serialu animowanym produkowanym na zlecenie Netflixa. "The Cuphead Show" to filmowa adaptacja popularnej gry stworzonej przez studio MDHR.

Wydana w 2017 roku gra „Cuphead” nawiązuje stylistyką do klasycznych kreskówek Walta Disneya i studia braci Fleischer z początku ubiegłego wieku. Najpierw były więc kreskówki, potem gra, a teraz ponownie kreskówka, choć znacznie bardziej zaawansowana. Historia więc zatoczyła koło. Warto przy tym zaznaczyć, że animacje w „Cuphead” są tylko częściowo tworzone komputerowo. Zarys postaci i animacja powstają ręcznie, jak za dawnych czasów, a jedynie kolory dodawane są w programie graficznym.

Eksperci z firmy Check Point odkryli nowy rodzaj złośliwego oprogramowania o nazwie Agent Smith, które atakuje urządzenia z Androidem. Używany jest do wyświetlania natarczywych reklam, ale potencjalnie może także kraść dane użytkownika telefonu.

Agent Smith, czyli nazwa złośliwego programu to, rzecz jasna, wyraźne nawiązanie do filmu „Matrix” i występującego w nim czarnego charakteru, czyli agenta Smitha, granego przez australijskiego aktora Hugo Weavinga. Wirus potrafi zmienić swoją postać, podobnie jak Agent Smith w trylogii braci (obecnie sióstr) Wachowskich. Dzięki temu może podszywać się pod popularne aplikacje mobilne. Obecnie Agent Smith wykorzystywany jest jedynie do wyświetlania niechcianych reklam użytkownikom smartfonów. Jednak istnieje duże ryzyko, że oprogramowanie zostanie wykorzystane do kradzieży haseł i danych kart kredytowych.

Elon Musk na swoim koncie na Twitterze stwierdził, że cena nowych elektrycznych aut Tesli będzie z czasem rosnąć. Będzie to związane z rozwojem autonomicznego systemu jazdy. Miliarder zakłada, że zainteresowanie nowymi samochodami Tesli wzrośnie po wprowadzeniu nowych funkcji Autopilota i FSD (skrót od ang. Full Self Driving). Musk stwierdził, że samochód, który może działać jako autonomiczna taksówka, jest znacznie bardziej wartościowy niż auto, które nie posiada takiej funkcji.

Fabryka pamięci w japońskim Yokkaichi należąca do spółki joint-venture zawiązanej przez Western Digital i Toshibę padła ofiarą awarii , którą odczuje zapewne cały rynek nośników danych.

Western Digital i Toshiba w japońskim mieście Yokkaichi korzystają wspólnie z fabryki składającej się z 5 hal produkcyjnych. Powstaje w niej ok. 30 proc. wszystkich produkowanych na świecie pamięci NAND. Raptem 13-minutowy przestój w dostawie prądu do tego zakładu spowodował, że Toshiba już poinformowała, że jej produkcja spadnie o ok. 6 eksabajtów. To jest pojemność pamięci uzyskiwana przez Toshibę przez półtora miesiąca.

Nową wersję Debiana można już pobierać, a znając przywiązanie twórców tej dystrybucji do dokładnego i może nieco konserwatywnego obchodzenia się z wdrażanymi funkcjami, na stabilność systemu z pewnością nie można narzekać. Chociaż edycja dziesiąta okazuje się być znacznie bardziej otwarta na nowości niż starsze Debiany.

Debian 10 „Buster” został wydany w tzw. wersji stabilnej. Dotychczas można było pobierać system operacyjny jedynie w wersjach próbnych (które zresztą działały całkiem stabilnie). Twórcy systemu zadbali o wprowadzenie szeregu ulepszeń. Zaktualizowano także sporą część pakietów. „Buster” potrzebował nieco ponad dwóch lat, aby ukazać się ostatecznie w stabilnej wersji. System będzie wspierany przez następne pięć lat. Debian zawsze był tą dystrybucją, która uchodziła za przedkładającą stabilność nad nowinki. To nadal prawda, jednak jak na Debiana „Buster” jest dość otwarty na zmiany.